Piątek na rynku był potwierdzeniem siły kapitału wchodzącego na rynki emerging markets - widać to zwłaszcza po w20. Jak dla mnie sesja zgodna z przewidywaniami opisanymi na początku tygodnia. Nic zaskakującego może poza siłą parkietu warszawskiego względem Europy i siłą złotówki. Bardzo ciekawie zapowiada się poniedziałek i oczywiście zakończnie sesji piątkowej w USA a tym samym kontraktu który obserwuję dokładnie czyli NY.F na japoński indeks. Jeśli nic złego się nie stanie do końca sesji i w weekend to myślę że zaczniemy lukami wzrostowymi na wykresach gdyż przyłożenie popytu jest ogromne i nie zdziwą mnie luki startowe na np. X.F w Anglii czy na wspomnianym NY.F Obserwuję też złotówkę i EURUSD. Robi się ciekawie co może oznaczać że w końcu zaczniemy wzrosty w Warszawie.
Z moich obecnych zakupów jestem zadowolony z CLC któy dzisiaj skorektował ale ktoś oglądał notowania to widział że ostatnie 10 sekund fixingu ktoś większy zdecydował że będzie korekta zamiast zamknięcia na zero. Można doszukiwać się plusów i minusów. Fakt jest taki że należała się korekta po 50% ruchu. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
Drugim zakupem dnia było dobranie PGE i uśrednienie na poziomie w okolicy 4.40zł - jak na razie ciężko określić sytuację na takim skrajnym pesimiźmie mimo świecy tygodniowej będącej objęciem hossy. Czekam.
Udanego weekendu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz