Weekendowe wzrosty BTC oraz bardzo dobre zamknięcia w Europie a zwłaszcza na Wall Street ustawiają praktycznie poniedziałek. Myślę że moja teza z akumulacją akcji przez największych dzieje się na naszych oczach. Oznacza to tyle że kończymy z pobytem pod 2000pkt. Myślę że moje ostatnie euforyczne prognozy były zbyt szybkie na nasze polskie pesymistyczne mordy. Polscy inwestorzy brali swoje 10% i poszli na tyskie. Ameryka i świat nastawiły tylko worki na polskie akcje i dopakowały do posiadanego stanu. Niestety posiadanie takich a nie innych poglądów uregulowanych telewizją a tym samym strachem i zrytym beretem jest typowym błędem inwestycji. Zbyt szybkie ucinanie zysków a nie pozwalanie zyskom rosnąć. Typowe. A tymczasem sesja w USA bardzo dobrze zamknięta, Azja będzie wzrastać w poniedziałek rano, BTC bije niedźwiedzia po łapach więc jedziemy karawaną dalej.
Trzymać akcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz