Obserwując wczoraj Wall Street można było się w końcu uspokoić. Redditowe zagrywki uważam za zgaszone w zarodku i odczuwam to jako powrót do wzrostów. Nieudana akcja na srebrze jest znakiem siły funduszy i pierwszą żółtą kartką dla małych graczy. O ile można zaatakować Melvin to już z Morganem Stanleyem trzeba mieć lekko licząc kilkaset razy więcej wszystkich i wszystkiego do takiego ataku. Sesja w Warszawie będzie raczej na plusie. A na naszym srebrnym podwórku to wynikiem gry Morgana KGHM nie będzie latał wysoko że względu na sztuczne utrzymywanie niskich cen srebra jako materiału broniącego rynki przed inflacją.
Pozdrawiam.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz