Zastanawiam się od jakiegoś dobrego miesiąca. Co powoduje że CHF już nie jest safe haven? Powiem szczerze że nasuwa mi się tylko jedna odpowiedź a mianowicie cyfrowe euro i dolar amerykański. Jest to na mój gust jedyna szansa na to że pojawia się jakaś inna "bezpieczna" przystań. Co to może oznaczać dla CHFPLN?
Przejrzałem wykresy najważniejszych walut do franka szwajcarskiego i widzę że to jest dopiero początek końca ery siły tej neutralnej wywyższanej w kosmos waluty. Moim zdaniem wieloryby obracają pozycje na wszystkich parach frankowych. Zobaczcie sami. To nie są przypadki czy zagrywki intraday. Ruchy względem euro mogą doprowadzić do 1.2 a nawet 1.4 względem funta szterlinga nawet ponad 1.6 wobec dodała natomiast - tutaj może być armagedon franka. Nie chcę spekulować ale aż mnie nos swędzi jak myślę o 2015 roku styczniu i coś mi tutaj śmierdzi. Możliwe że banki wiedzą że będzie jakieś sztuczne trzymanie jak kiedys przed uwolnieniem CHF. Dzisiaj zapakowałem shorta na CHFPLN. Czekam na 3.45 przynajmniej a może nawet 2.7pln.

Bardzo ciekawy artykuł. Niestety ostatnio rynek walutowy jest bardzo niestabilny i na większość wyników ma wpływ cena dolara... No, ale nic- to cecha giełdy, którą jednak i tak kochamy właśnie za tę adrenalinę ;)
OdpowiedzUsuń