London call in - tak można określić sesję poniedziałkową w Polsce i chyba europie. Z moich obserwacji chciałbym się podzielić się jeszcze taka kwestią a mianowicie tym że te wachania z poprzednich dwóch tygodni były podczas takiej samej gry od bandy do bandy w Londynie. Wniosek taki że szanse na wybicie u nas znacznie wzrosły wraz z wyklarowaniem sytuacji na FTSE100.
Moje oczekiwania na sesje wtorkową są jak najbardziej bycze i to się szybko nie zmieni dopóki mam pełny portfel akcji. Dodam tylko że bardzo mnie uspokoiła zmiana kierunków na parkiecie w Londynie oraz reakcja złotówki na dane o nadwyżce handlowej . najbardziej jednak spać spokojniej pozwala dywersyfikacja portfela na więcej niż 3-4 spółki.
Z ciekawych informacji około giełdowych na uwagę zasługuje zajęcie dwóch miejsc przez Wrocław i Warszawę wśród 25 miast najbardziej atrakcyjnych inwestycyjnie na ŚWIECIE!! Dodatkowo jako jedyny kraj mamy dwa miasta w tym rankingu. Brawo brawo brawo.
A co robi większość?? Narzeka. Na szczęście większość nie ma racji.
Czekam dziś na powrót ponad 2k i hossę na małych i mniejszych spółkach. Życzę wszystkim miliardów na kontach.
Miłego dnia.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz